Po drodze znaleźliśmy pękniętego "dupolota" i było trochę zabawy xD
14:30 - meldujemy się w naszej "Willi Pod aniołem",nogi bolą ale warto było! Nie ma co! Ciekawy dzień!
04.02.2012:
Dzisiaj tylko krótka wizyta w mieście i pod skocznią, potem zakupy w Biedronce, piwko i spać - jutro wchodzimy na SKRZYCZNE!! W końcu po to tutaj przyjechaliśmy (a przynajmniej ja) :)