Jadę razem z dwoma kolegami - Dawidem i Dawidem - jeden z Katowic a drugi z Siemianowic Śl ;) Nasz cel to zdobycie Kościelca (2155 m.n.p.m.). Postanowiliśmy, że najlepiej będzie jeśli oni podjadą do mnie i razem (moim samochodem) pojedziemy do Zakopanego. W sumie dobrze zrobiliśmy bo po co miałbym po nich jechać i później zaś się wracać?
Wyjeżdżamy spod mojego domu 5:15, jedziemy przez autostradę A4 do Krakowa a później 'zakopianką' prosto do Zakopanego.
Chcieliśmy wyjechać przynajmniej na 3 dni ale już prawie wszędzie w schroniskach nie ma dostępnych noclegów a w Murowańcu nie wolno spać na podłodze.
Dla czego Kościelec? Trening kondycyjny mamy już za nami (z Ustronia do Wisły górami) więc teraz chcę się sprawdzić jeśli chodzi o stromiznę i ekspozycję. Dodatkowych emocji i adrenaliny może dostarczyć brak jakichkolwiek łańcuchów i klamer mimo trudnych miejsc :)