Po 2 godzinach drogi docieramy na szczyt Baraniej! Pogoda dopisuje, ale w cieniu denerwują muchy i komary - jest dość wilgotno). Na szlaku było pełno błota (nawet po kostki) - pozdrowienia dla pana, który szedł w klapkach ;)
Po dwudziestu minutach odpoczynku o 12:10 ruszamy dalej w drogę. Naszym celem jest schronisko na Przysłopie pod Baranią Górą (900 m .n.p.m.) - wg drogowskazów 45 minut czerwonym szlakiem.